Człowiekowi od początku świata potrzebny był środek wymiany dóbr. Najlepiej taki, który byłby podzielny. Powstał więc pieniądz, a razem z nim szeroko określane finanse. Ewoluując przetrwały one aż do dziś choć początki były bardzo prymitywne. Podejdźmy więc do określenia finanse bardziej naukowo.
Społeczeństwo aby przetrwać i rozwijać się, musi nie tylko wytwarzać produkty i usługi, ale także dzielić między siebie rezultaty swej pracy. Logicznie i historycznie ukształtowały się dwie skrajnie odmienne metody podziału dóbr i usług: naturalna i pieniężna.
Metoda naturalna polega na zastosowaniu wybranego sposobu podziału bez udziału pieniądza. W metodzie pieniężnej pieniądz staje się środkiem wymiany. W praktyce w różnych proporcjach występują sposoby mieszane, a więc pieniężno-naturalne.
Podział według metody naturalnej jest pierwotny i prymitywny, co oznacza, że nie powoduje on w zasadzie powszechnej w społeczeństwie motywacji do podnoszenia swoich kwalifikacji oraz zwiększonego nakładu pracy, aby w ten sposób zapewnić sobie większy udział w wytwarzanych, a także dzielonych produktach i usługach. Dotyczy to
zarówno teoretycznego (równościowego) modelu rozdziału per capita czy też sposobu opartego na klasowej, warstwowej przynależności, która warunkuje niejako automatycznie pozycję materialną poszczególnych grup społecznych. Fakt ten oczywiście nie neguje prób zmiany statusu materialnego lub zajmowanej dotychczas pozycji w hierarchii społecznej – najczęściej jednak poprzez wojny, rewolucje, grabieże, kradzieże itp.
Prymitywizm podziału według metody naturalnej jest także związany z tym, że nie respektuje się zróżnicowanych potrzeb człowieka – uwarunkowanych płcią, wiekiem, intelektem, wykonywanym zawodem. Natomiast wraz z rozwojem społeczeństwa wytwarzanie nowych, nieznanych dotychczas produktów i usług powoduje, że wachlarz potrzeb ulega stałemu poszerzaniu.
Konsekwencją podziału według metody pieniężnej jest dążenie do posiadania możliwie znacznego zasobu pieniądza, warunkującego możliwości nabycia dóbr i usług. Tworzy to w większości przypadków bodźce do indywidualnego podnoszenia kwalifikacji i bardziej racjonalnej oraz wytężonej pracy. Oczywiście i tu zdobycie pieniądza może być związane z nieetyczną działalnością w postaci wspomnianych już wojen, kradzieży, malwersacji. Finanse wszakże – zarówno dyscyplina naukowa, jak i praktyczna działalność – niewiele mają jednak wspólnego z
moralnością.
Coraz więcej osób według mnie wie co to finanse w porównaniu z 5-10 lat temu.